Szwajcaria kusi głównie naturą. Turysta nie znajdzie tu ani tłoku, ani zbyt dużo wielkomiejskiego zgiełku. Na każdym kroku jednak będzie mógł cieszyć oko widokami bieli szczytów gór i zielenią dolin. Cisza i spokój to wizytówka Szwajcarii. Dotarliśmy do Szwajcarii, miejscowości Sevelen, wioski w kantonie St. Gallen.
Jest to wioska, którą z Vaduz dzieli jedynie pole i rzeka Ren. Mimo, że miejscowość jest dość mała nie brak tu dobrze wyposażonych hoteli. Mieszkaliśmy w hotelu Wohntel
prócz spokojnej lokalizacji wyróżniają go przestronne pokoje z aneksem kuchennym. Warto na to zwrócić uwagę, gdy ma się dość hotelowego zamieszania a poszukuje się czegoś na wzór domu z serwisem mimo wszystko hotelowym.
Najpiękniejsze według mnie miejsce w okolicy to miejscowość Sankt Gallen. Założona przez irlandzkiego mnicha słynie z biblioteki, która zgromadziła najwięcej dawnych manuskryptów przepisywanych przez mnichów od roku 800.
Biblioteka opactwa jest najstarszą biblioteką w Szwajcarii. Prowadzi działalność pożyczkową. Jest właścicielem 170000 książek i mediów, z których można wypożyczyć dokumenty publikowane po 1900 roku.
Pożyczanie i przeglądanie książek i mediów jest bezpłatne. Użytkownicy mieszkający w Szwajcarii otrzymają kartę użytkownika po okazaniu dowodu osobistego. Możliwa jest również rejestracja online w katalogu bibliotecznym St.Gallen SGBN. Użytkownicy innych bibliotek regularnie logują się do konta bibliotecznego i mogą wypożyczać książki i media. Książki i media opublikowane przed 1900 r. Można oglądać w czytelni.
Sercem biblioteki jest imponujący zbiór rękopisów. Zawierają one opisy życia w klasztorze do 1805 roku. Biblioteka posiada również dokumenty kartograficzne w postaci rękopisów i starodruków. Najstarsze mapy są z wczesnego średniowiecza. Skarbem kartograficznym jest replika kuli ziemskiej z 1595 roku.
Po wyjściu z opactwa warto przespacerować się uliczkami Sankt Gallen. Urocze miasteczko szczególnie wieczorem wypełnione jest czarem starych kamieniczek i brukowanych ulic. Bielone ściany domów, malowidła, odpowiednie oświetlenie sprawia, że wieczory są tu wprost magiczne.
Gdy myślę o Szwajcarii pierwsze co przychodzi mi na myśl to zegarki i czekolada. Rzeczywiście sklepów z takimi luksusami jest tu duuużo a ceny przyprawiają o zawrót głowy. Ceny czekolady wahają się trochę, ale trzeba liczyć ok 7 CHF za 100g. Zegarki to już inna bajka 🙂 tu nawet nie odważę się cytować cen choć ceny rzędu 30 000 zł wydawały się najtańszymi opcjami.
W sklepach z ręcznie robioną czekoladą pachniało niebiańsko. Nie można się zdecydować którą wybrać. Wszystkie piękne i wszystkie tak samo kuszące. A smak … hmmm… nie da się opisać.
Ze Szwajcarii bardzo szybko można przedostać się do Liechtensteinu. Wystarczy niewielki spacer i przejście zabytkowym mostem i już można korzystać z dobroci sąsiedniego państwa. Most przez rzekę jest jedynym drewnianym, zachowanym w tak dobrym stanie mostem, z którego do dziś dnia korzystają piesi i rowerzyści.